środa, 9 marca 2011

kobieco!
gołębio!

dowód na to, że tego typu ozdoby zupełnie nie muszą być tandetne :)




i do domu ciężkie powroty ;)
i całkiem niezwykłe klimaty Wildy
chciałabym kiedyś mieć możliwość wejścia do każdego z mieszkań w kamienicach
zwyczajnie
żeby obejrzeć :)






i Gacęty w głowę kopnięty,
co to porzucił na moment tamper,
żeby tworzyć dla niesionego euforią tłumu!

a to mogłoby pretendować do kolejnego suwenira Brodzianego,
w zamian za cenne dzieło sztuki, które uległo zniszczeniu ;-)

Musiałam się chyba obudzić po tej cholernej zimie.
No NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ, NIENAWIDZĘ!
Nie ma nic cudniejszego niż wiosna!
I mało mnie obchodzi, że to konformistyczne, bo zapewne trzy czwarte ludzkości tak myśli,
ale to przynajmniej mój konformizm ;)
i każda komóreczka mojego ciała powoli budzi się do życia,
bo to, co było przez ostatnich parę miesięcy co najwyżej można nazwać wegetacją.
Do dzieła zatem :)

obudziła się też Mała Zosia!

i świeżo upieczona Ciotka :p

zimowe ostatki
wreszcie!