A to jeszcze na koniec dnia Agnieszka, a co, niech ma!
czwartek, 17 września 2009
Sama jestem zdziwiona moją aktywnością na 'bloogu' (strasznie nie lubię tego słowa, za to ewidentnie nadużywam słowa 'strasznie', jest takie ... no właśnie, takie intrygująco-niepasujące). Mam nadzieję, że jak tylko uporam się z uczelnią, a potem jak tylko uporam(y) się z przeprowadzką (taak, zdecydowaliśmy się na TEN krok - chcemy spróbować się nie pozabijać) to zajmę się ciut szerzej, częściej i intensywniej zabawą w zdjęcia. A jeżeli zacznę się tu pojawiać częściej niż raz na miesiąc to może w końcu będzie to oznaczać, że moje życie zaczyna wybijać jakiś (jakikolwiek) sensowny rytm.
Subskrybuj:
Posty (Atom)